Niektórzy rodzice posiadają wielkie życiowe pasje. Gry zespołowe, sporty indywidualne czy nauki ścisłe – mogą pochłaniać bez reszty. Nie każdy jednak przejawia podobne, wyraźne zainteresowania. Jeśli należysz do osób, które nie mają jakiegoś szczególnie wyrazistego hobby, a chcesz znaleźć pasję, która połączy cała rodzinę w wykonywaniu wspólnych celów, może postawić na całkiem prozaiczne czynności. Może z czasem zaczniecie osiągać zadziwiająco dobre efekty? Co może być taką pasją? Dobrym przykładem jest gotowanie. Niedzielny obiad nie musi kojarzyć się jedynie z tym, że mama przygotowuje dwudaniowy, pyszny posiłek i woła wszystkich do stołu. Nie musi też kojarzyć się z wizytami w restauracjach. Nic nie stoi na przeszkodzie, by zaangażować rodzinę w gotowanie. Niech wszyscy członkowie familii pokażą na co ich stać.

W ten sposób powstaną nie tylko smaczne dania, ale również nowa, miła tradycja rodzinna. Jako pierwszy etap może potraktować przygotowanie planu działania. Zbierzcie się przy stole i ustalcie jaki obiad chcecie robić, jakie składniki trzeba kupić i jakie naczynia oraz sztućce przygotować. Następnie podzielcie obowiązki. Starajcie się to zrobić tak, by nikt nie czuł się poszkodowany. Również najmłodsze dziecko powinno dostać przynajmniej proste zadanie do wykonania. Gdy przystąpicie do wykonywania zadań, starajcie się, by dzieci nie podchodziły do wyzwania ze zbyt dużą powagą. To ma być zabawa, a nie rywalizacja. Jeśli komuś się nie uda i zepsuje nawet cały obiad, nie denerwujcie się – to może zrujnować całe przedsięwzięcie w dużo większym stopniu.